środa, 22 marca 2017

Wiosna... I bananowa granola - odsłona pierwsza

Tak jak już Wam pisałam - wystarczy odrobina słonka, i od razu wszystkim zielono w głowach. Dzisiaj słońca pod dostatkiem, a termometr pokazuje całe jedenaście kresek! Takie wspaniałości można uczcić tylko w jeden sposób - szeroko otwartymi drzwiami do ogrodu. Poniekąd, zostałam do tego zmuszona. Ptysia po krótkim wyjściu na siusiu stanowczo odmówiła powrotu, a ja machnęłam ręką - bo co innego miałabym zrobić...? Pączusia, i tak pełna energii, zaczęła biegać, skakać i szaleć, aż jej z wrażenia lewe ucho stanęło. Patrzę więc sobie na te moje psy, i uśmiecham się od ucha do ucha.
Wiosna idzie.

W związku z tym, nie będę dziś tracić tych bezcennych, słonecznych chwil na przydługie wstępy, i od razu przejdę do meritum, czyli granoli.
Miałam kilka bananów, na które nikt już nie miał chęci, bo pociemniały. Znalazłam więc trzy przepisy na bananowe granole: oto pierwszy z nich. Banany i czekolada - to nie mogło się nie udać.
Przepis znalazłam u Pauliny, i trochę go zmieniłam, żeby nie był aż tak zdrowy. Moja granola wyszła lekko słodka, z wyraźnym posmakiem bananów i obłędnie pysznymi kawałki ciemnej czekolady. Z samego rana wywołuje uśmiech i dodaje energii na ładnych kilka godzin, więc zadanie zostało spełnione.
Spróbujcie, zanim banany odejdą w zapomnienie na długie, letnie miesiące...

Bananowa granola z czekoladą


Składniki:
(na słój o pojemności 2 l)
  • 350 g płatków owsianych
  • 100 g płatków ryżowych
  • 70 g pestek dyni
  • 30 g sezamu
  • 75 g orzechów włoskich
  • 60 ml oleju
  • 50 ml syropu klonowego
  • 2 banany
  • 75 g suszonej żurawiny
  • 80 g ciemnej czekolady (70%)

Płatki, pestki, sezam i grubo posiekane orzechy wymieszać.
W drugiej misce połączyć olej z syropem. Banany rozgnieść, dodać do oleju, wymieszać. Wlać do suchych składników, dokładnie wymieszać.
Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, równo rozprowadzić.

Piec w 160 st. C. przez 30-60 minut, mieszając co 10 minut, żeby granola równo się przypiekła.

Ostudzić, dodać żurawinę i posiekaną czekoladę, wymieszać.
Przechowywać w szczelnym słoju.

Smacznego!

Słonko świeci, ptaszki śpiewają, a ja zaraz muszę iść spać... To jednak trochę dołujące, mimo całej wiosennej radości.

5 komentarzy:

  1. Pyszota, idealna na wiosennw śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. taka granola to naprawdę wspaniały pomysł na początek dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie niestety pogody brak, cały dzień ponuro i deszczowo. Granola świetna, muszę kiedyś zrobić podobną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poważnie!Naprawdę!Uwierz mi! To wygląda wyśmieniecie i jestem przekonana że tak też smakuje :-) Gratuluję i życzę dalszych podobnych sukcesów ;-)

    OdpowiedzUsuń