piątek, 13 listopada 2015

Piernik staropolski, część pierwsza

Nigdy jeszcze nie piekłam piernika staropolskiego. Jakoś tak... Zawsze wydawał mi się szalenie trudny. Sam fakt, że przygotowania należy rozpocząć niemal dwa miesiące przed Świętami sprawiał, że przepis odkładałam na bliżej nieokreślone kiedyś...
W tym roku jednak postawiłam go sobie za punkt honoru. W końcu jego smak jest absolutnie wyjątkowy, prawda...? A właśnie po takie najchętniej sięgamy w Święta.

Skąd przepis...? Znaleźć go można w wielu różnych miejscach: u Lucyny Ćwierczakiewiczowej, Tadeusza Żakieja (lepiej znanego pod swym pseudonimem: Maria Lemnis i Henryk Vitry; swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało, dlaczego wybrał aż dwa nazwiska...?), na wielu blogach kulinarnych, a także... Wśród kulinarnych zapisków mojej Babci. Zrobiłam więc, jak oni nakazują; póki co, oczywiście, tylko zagniotłam ciasto. Nie zabiera to zbyt wiele czasu; miód z cukrem może być ciepławy, gdy będziemy go łączyć z jajkami. Potem wszystko razem zmiksować, przykryć miskę, odstawić do lodówki lub spiżarki (ta opcja dla szczęśliwców posiadających takową) i... Zapomnieć. Na całe, długie sześć tygodni. Choć podobno i dwa wystarczą, żeby piernik nabrał mocy. 

Swoje ciasto zagniotłam przedwczoraj, i codziennie zaglądam pod przykrywkę, żeby je powąchać. Użyłam własnoręcznie przygotowanej przyprawy piernikowej; jeśli użyjecie takiej ze sklepu, warto dodać odrobinę więcej. 

Jak potoczą się losy pierwszego piernika staropolskiego w moim domu...? Mam nadzieję, że jak najlepiej; jeśli wszystko się uda, powinien wykarmić wiele brzuszków (porcja jest bowiem raczej słuszna).
Mam nadzieję, że i Was, drodzy Czytelnicy, zmotywowałam do działania. Zadebiutujecie ze mną...? Czy może od dawna już pieczecie takie pierniki, i możecie służyć dobrą radą...? 

Piernik staropolski I


Składniki:
(na 3litrową miskę)
  • 500 g miodu
  • 250 g cukru
  • 250 g masła
  • 1 kg mąki
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 30 g domowej przyprawy do piernika
  • 3 jajka
  • 3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 125 ml mleka
Miód, cukier i masło podgrzewać, aż cukier się rozpuści, a mieszanka zagotuje. Zdjąć z palnika, ostudzić.

Mąkę przesiać, wymieszać z solą i przyprawą do piernika. 
Sodę rozpuścić w mleku.
Do ostudzonego miodu wbić jajka, zmiksować. Następnie wlać mieszankę do mąki, dodać mleko z sodą i bardzo dokładnie zmiksować. 

Masę przelać do dużej miski, wstawić do lodówki na 4-6 tygodni.

Cdn...

Ciasto na piernik wprowadziło mnie w tak świąteczny nastrój, że chyba w wolną niedzielę upiekę coś z dodatkiem przypraw korzennych. Ledwo zaczął się listopad, a ja już poczułam magię Świąt...

Dopiero pisząc tego posta zauważyłam, że dziś piątek trzynastego... Nie dajcie się przesądom, piernik zagnieciony dzisiaj z pewnością uda się wyśmienicie!

24 komentarze:

  1. U mnie też już dojrzewa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piernik wyjdzie pierwsza klasa, sama się zastanawiam czy nie zrobić takiego dojrzewającego?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że mi przypomniałaś. Robiłam dwa lata temu mój pierwszy z MW. W tamtym roku z braku czasu zrobiłam piernik żydowski. Jest pyszny i mocno bakaliowy. W tym roku wychodzi na to ,że jeszcze zdąrzę i ze staropolskim. Pozdrawiam miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też w tym roku postanowiłam go zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W ubiegłym roku robiłam i potwierdzam, że jest pyszny! Nastawiałam go na początku grudnia i tyle mu wystarczyło bo nie wyobrażam sobie że mógłby być jeszcze lepszy ;) W tym roku też będę go zagniatała w grudniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój debiut był w ubiegłym roku 😊i żałował że nie piekłam go w ubiegłych latach.W tym roku planuję zrobić gryczane.
    Trzymam kciuki za Twój choć jestem pewna, że wyjdzie fenomenalny

    OdpowiedzUsuń
  7. O duużo pracy jeszcze przed Tobą, powodzenia! Będzie pysznie i domowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczysz będziesz go piekła co roku bo smak tego piernika jest boski ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świąteczny klimat czuć już w powietrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak sezon się zbliża ;) Ja się biorę za pieczenie pierniczków wraz z nadejściem grudnia ;) Już nie mogę się doczekać ;) Jeżeli wyjdą takie ładne jak w zeszłym roku to zrobię im zdjęcia (oczywiście obok książki, żeby nie było ) I wrzucę na bloga :)

    ZA to twój przepis wydaje się bardzo ciekawy, kibicuję żeby wyszło pyszne !

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś robiłam ciasto dojrzewające przez 6-8 tygodni. Dla mnie jego smak nie różni się wiele od robionego na miodzie na jakieś 3-4 tyg. przed. W zasadzie zawsze robiłam nie piernik tylko pierniczki. Przez ponad 20 lat piekłam z moim synem pierniczki ze starego rosyjskiego przepisu. Jest jakaś magia w tych przygotowaniach, zapach przypraw korzennych sprawia, że powietrze staje się świąteczne i powraca tęsknota za wyjątkowym, bożonarodzeniowym czasem :) pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja chyba wolę ten nie dojrzewający, bo nie lubię jak w domu tak szybko pachnie świętami ;)
    Trzymam kciuki za twój piernik!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurde... uwielbiam pierniki i z chęcią sama bym coś w końcu upiekłam. Bo w tym roku obijam się totalnie pod tym względem! Ale może jednak zacznę na początek od szarlotki, hehe ! Chyba nawet zaraz ją upiekę! :P Zainspirowałaś mnie... dziękuję :)

    Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy zimny wieczór,

    Panna Joanna

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda i brzmi pysznie, ale niestety kuchnia i ja nie bardzo się lubimy. Podrzucę przepis babci, może ona wyczaruje mi taki piernik :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja robiłam dwa razy, drugi był nawet żytni z mąką gryczaną i mleczkiem kokosowym, wyszedł nawet lepiej niż ten tradycyjny, ale to mój zapał do nowości w tradycjach :D

    OdpowiedzUsuń
  16. mój już też leżakuje,nie mogę się doczekać świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na cd niczym na kolejny odcinek telenoweli. Jak duży piernik wyjdzie z tego przepisu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, bo to mój pierwszy raz :) Ale podobno da się rozwałkować na trzy placki wielkości blachy z piekarnika, przełożyć i pokroić wzdłuż na trzy spore pierniki; ewentualnie z części można zrobić pierniczki :) Sama się jeszcze nie zdecydowałam ;)

      Usuń
  18. u mnie też ciasto znalazło swoje miejsce w lodówce. dodałam też trochę orzechów i nie wiem czy dobrze zrobiłam. a czym planujesz przełożyć piernik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam o jakichś bakaliach, ale na pierwszy raz stwierdziłam, że spróbuję wersji podstawowej :)
      Na pewno powidłami śliwkowymi; zastanawiam się jeszcze nad masą marcepanową (Duńczycy kochają marcepan, a to ich będę w tym roku karmiła) :)

      Usuń
    2. ja planuję przełożyć powidłami śliwkowymi i masą marcepanową :) czyli tak jak u ciebie :) a masę sama będziesz robić ?

      Usuń
    3. Tak :) Jestem na etapie szukania odpowiedniego przepisu :)

      Usuń
    4. To jeśli znajdziesz to koniecznie się nim podziel :)

      Usuń